Baterie wolne od kamienia
Zarówno w łazience, jak i w kuchni mamy krany, prysznice, kurki i rurki. Są one najczęściej wykonane z chromowanej stali – wyglądają świetnie, jeśli są czyste. Niestety pod wpływem codziennego użytkowania są narażone na powstawanie osadu z wody oraz mydła.
Po jakimś czasie nie są już ozdobą, więc trzeba przywrócić im dawny blask. Na pierwszy ogień idzie walka z kamieniem. Życie uczy, że najwięcej osadza się go w miejscu, w którym woda wypływa z kranu.
Gdy minie kilka miesięcy, może się tam znaleźć naprawdę gruba warstwa minerałów. Aby udrożnić kran i dodać mu znów urody, należy rozpuścić kamień. W tym celu sprawdzą się odpowiednie detergenty w sprayu, którymi spryskujemy problematyczne miejsce.
Inny patent, bardziej ekologiczny, to owinięcie kranu gazą nasączoną zwykłym octem spirytusowym. Świetnie radzi sobie z kamieniem, więc po kilku godzinach usuniemy resztki wilgotną gąbką. Podobnie można zrobić z cienką warstewką osadu, jaka pojawia się na samych bateriach.
Przetrzyjmy je wodą z dodatkiem octu, a na pewno blask wróci. Rzecz jasna można też skorzystać z produktów wytwarzanych przemysłowo, które są dostępne w każdej drogerii czy markecie. Na rynku pojawiły się też specjalne mleczka i pasty przeznaczone wyłącznie do czyszczenia chromowanych powierzchni i elementów.
Doskonale sprawdzą się w kuchniach, gdzie również zlewozmywaki są często wykonane z połyskującej stali. To oznacza, że i o nie trzeba solidnie zadbać. Dla optymalnych rezultatów chromowane elementy warto czyścić przynajmniej raz w tygodniu.